Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kulawa wiejska noga rządu

17 lutego 2024 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Sceptycy twierdzą, że chodzi nie o ekonomiczne przetrwanie rolników, ale o utrzymanie poziomu ich zamożności („protestują w traktorach za miliony!”). Czy to tłumaczy ich niezwykłą determinację?
autor zdjęcia: east news
źródło: Rzeczpospolita
Sceptycy twierdzą, że chodzi nie o ekonomiczne przetrwanie rolników, ale o utrzymanie poziomu ich zamożności („protestują w traktorach za miliony!”). Czy to tłumaczy ich niezwykłą determinację?

Jeśli wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak przekonuje, że ma takie samo zdanie w sprawie polityki UE jak demonstranci blokujący drogi traktorami, to przeciwko komu protestują polscy rolnicy?

Kiedy zachodni (głównie belgijscy) rolnicy zajęli na przełomie stycznia i lutego Brukselę, i pikietowali pod siedzibami urzędów Unii Europejskiej, paląc przy okazji opony, a nawet zwalając pomniki, tylko Telewizja Republika nadawała o tym relację przez wiele godzin z przesłaniem, że to początek jakiejś bardziej generalnej politycznej fali wymierzonej w eurokratów. Inne media kwitowały temat krótkimi wzmiankami.

Kiedy na polskie drogi wyjechały traktory, zapowiadając protesty mocno utrudniające życie wszystkim nad Wisłą, relacje w innych telewizjach były (i są nadal, bo przecież sprawa jest świeża) już bardziej obszerne. Trudno z nich rezygnować, kiedy przed budynkiem urzędu wojewódzkiego policja używa nawet gazu wobec protestujących. Można by powiedzieć: dzieje się! Co oczywiście nie jest stuprocentową gwarancją, że wielkomiejska Polska śledzi te zdarzenia z zapartym tchem.

W przeszłości zdarzyło mi się pracować w tygodniku, który programowo pomijał w zasadzie wszelkie tematy związane z wsią – jego czytelników miało to bowiem nie interesować. Teraz wciąż zdarza mi się trafiać na internetowe wypowiedzi pełne irytacji wobec roszczeń wsi. „Po co się nimi w ogóle zajmujemy, to tylko 2 procent PKB” – to charakterystyczny głos (dla porządku nie 2, tylko 2,5 proc. PKB).

W Polsce wszyscy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12801

Wydanie: 12801

Zamów abonament